PRZESĄDY W DZISIEJSZEJ ANGLII.

Zabobony są mocno zakorzenione w naszym codziennym życiu, tak że stały się dla wielu ludzi czymś zupełnie normalnym. Jedni traktują to z uśmiechem, inni ciągle w nie wierzą. Przesady są częścią naszej kultury.

Anglicy jak większość Europejczyków boją się 13. Wiara w pecha jest szczególnie mocna, dlatego nie ma 13 piętra numeru mieszkania 13, czy numeru mieszkania 13, a nawet w większości miast nie ma autobusów o nr. 13.
Przesądów a Anglii jest sporo, niektóre są podobne do polskich, inne maja zupełnie różne znaczenie. I tak podkowa i czterolistna koniczynka kojarzy się ze szczęściem, a zbite lustro czy przechodzenie pod drabiną zapowiada pecha. W Polsce butów na stole nie stawiamy, a w Anglii nie kładzie się kapelusza na łóżku.
W Anglii czarny kot oznacza szczęście, a biały kot jest symbolem problemów i pecha. Powodzenie zapewnia głaskanie kota, zwłaszcza czarnego. Usłyszenie kichnięcia kota oznacza szczęście i napływ gotówki, ale dopiero po najbliższym przeziębieniu. Jak kot się myje to szykuj się na wizytę gości, a jak je trawę to na deszcz. Jeśli kot jest niespokojny – oznacza to, że nadciąga wichura lub w domu są duchy.
Wizerunek kota na nagrobku wg Anglików świadczy, że dusza pochowanego zmarłego jest opętana przez diabła. Dwa koty walczące ze sobą w pobliżu umierającego człowieka, na pogrzebie lub cmentarzu, to w rzeczywistości zło i dobro walczące o władzę nad duszą zmarłego. Gdy koty opuszczają dom lub zginie kot mieszkający w ogrodzie oznacza to nadejście choroby w rodzinie. Koty są tu ważne, że jeszcze na początku XVI w. gość przybywający do angielskiego domu całował domowego kota.

Chcąc zapewnić sobie szczęście według mieszkańców wysp trzeba często dotykać drewna i drzew, dlatego często można tu usłyszeć pukanie w drewniane meble. W Polsce jest zwyczaj odpukiwania w niemalowane, oprócz tego nadal pokutuje wiara, że w pniach drzew mieszkają opiekuńcze duchy i bóstwa. Jak komuś bardzo na czymś zależy powinien po wypowiedzeniu jakiegoś życzenia, pukaniem w pień drzewa obudzić dobre duszki lasu i prosić je o pomoc.
Anglicy dodatkowo zapewniają, że gdy powie się „white rabbits” trzy razy w pierwszy dzień miesiąca jako pierwsze słowa w tym dniu, to można zaklepać sobie szczęście na cały nadciągający miesiąc. Mieszkańcy Wielkiej Brytanii wierzą w moc końskich podków, dlatego nad drzwiami lub na drzwiach w Wielkiej Brytanii często widać zawieszoną prawdziwą podkowę lub jej artystyczną imitację. Bardzo popularne są też kołatki do drzwi w jej kształcie.
Jeśli chodzi o przesądy związane ze ślubami, Brytyjczycy są przekonani, że jeśli kobieta przyjmie nazwisko męża, a jej inicjały się nie zmienią, będzie mieć w małżeństwie i życiu pecha. Dodatkowo pod żadnym pozorem nie wolno przed ślubem przymierzać sobie nazwiska partnera np. ćwiczyć pisowni czy napisać przy swoim imieniu nowego nazwiska.

W Wielkiej Brytanii tradycyjnie to panowie proszą o rękę przyszłą małżonkę, ale gdy to kobieta proponuje małżeństwo, może to zrobić tylko 29 lutego.
W Polsce ślub bierze się zazwyczaj w sobotę, a w Anglii to przynosi pecha. Ślub w poniedziałek zapowiada bogactwo, a wtorek – zdrowie, środa jest najlepszym dniem, w czwartek – pech i same straty, piątek – zapowiada męczarnie, a sobota przynosi pecha.
Anglicy mają bardzo dużo przesądów na dzień dniu ślubu. Welon nie oznacza tu dziewictwa i niewinności, tylko tradycyjnie miał on uchronić przyszłą małżonkę przed złymi duchami, podobnie jak coś niebieskiego, nowego, starego i pożyczonego:
Druhny często noszą sukienki podobne do panny młodej, bo w dawnych czasach miało to zmylić złe duchy, a tym samym chronić pannę młodą.

Przesądy związane z kolorem sukni panny młodej mówią, że biała suknia – to dobry wybór, szara –daleki wyjazd, czarna – będziesz tego żałować, czerwona – pożałujesz, że żyjesz, a niebieska – zawsze będziesz uczciwa i wierna, perłowa –niespokojne życie, zielona –wstyd, żółta – mąż będzie się Ciebie wstydził przed kolegami, brązowa – zamieszkasz poza miastem, różowa – wasze dusze będą stracone.

Bardzo źle widziane jest rozkładanie parasolki wewnątrz pomieszczeń. Sporo jest też przesądów związanych z parasolem. Rozłożenie w mieszkaniu lub na progu zapowiada pecha temu co to zrobił, oraz niesie nieszczęście dla wszystkich domowników. Parasolka symbolizuje ochronę przed życiowymi kłopotami, a otwarcie jej w domu jest obrazą dla dobrych duszków domowych, które urażone mogą opuścić dom.
Rozłożenie parasola w piękną pogodę dla Anglików jest zapowiedzią rychłego deszczu. Według tego przesądu w dawnych czasach, gdy parasolka miała chronić przed promieniami słonecznymi, otwarcie jej pod dachem obrażało boga słońca, a ten mógł rzucić urok.
Ptak – jeśli ptak wleci do mieszkania przez otwarte okno rano oznacza to wielkie szczęście, jeśli wieczorem nieszczęście. W wielu krajach ptasia kupka spadająca z nieba oznacza szczęście. W Anglii zaś symbolizuje poprawę finansów i czas sprzyjających decyzji biznesowych. W Anglii kruki są powszechnie wykorzystywane do przewidywania przyszłości – od liczby ptaków, które zobaczymy W Anglii nadal wierzą, że dźwięk dzwonów odstrasza złe duchy.zależy to co cię czeka (1 – żałoba, 2 – powodzenie, 3 – życie bez alimentów, 4 – będziesz bogatszy, 5 – choroba, 6 – śmierć).
Przekonanie to szczególnie umocniło się w czasach panowania królowej Elżbiety Pierwszej i tak już zostało do dziś, gdy biją, wszyscy się cieszą, że demony zostają wygnane z najbliższej okolicy.